Wyjazd jogowy – jak przygotować się na wyjazd z jogą w roli głównej?

Wyjazd jogowy to coś o czym marzysz? Wspólna pasja to jedna z najlepszych dróg prowadzących do wzajemnego zrozumienia. Łączy ludzi, sprawiając, że mają o czym rozmawiać. Zachęca do spotkań i wspólnego spędzania wolnego czasu. Czasem tworzy przyjaźnie na całe życie, czasem tylko krótkie znajomości, które zostawiają po sobie dobre (rzadziej te mniej dobre;)) wspomnienia. Ludzie posiadający pasję wydają się dużo ciekawsi i takich ludzi również do siebie przyciągają. A potem wszyscy spotykają się na jogowym wyjeździe gdzieś w środku lasu, na plaży czy w dżungli. Brzmi intrygująco, prawda?

Joga na pierwszym planie, czyli dlaczego warto wybrać się na jogowy wyjazd?

To trochę jak inwestycja i to najlepsza, bo w siebie i bez żadnego ryzyka czy strat. Może jeszcze nawet nie wiesz, że jej potrzebujesz, ale gwarantujemy, że tak właśnie jest. Zadaj sobie pytanie, kiedy ostatnio regularnie,  przez kilka dni z rzędu robiłaś coś tylko dla siebie? I nie, nie chodzi nam tutaj o zakupy, kawę na mieście czy kąpiel dłuższą niż standardowe 15 minut. Mamy na myśli bardziej to, kiedy jadłaś pyszny posiłek i skupiałaś się tylko na tym i niczym więcej? Kiedy spacerowałaś po parku tak po prostu, bez celu, wsłuchując się w śpiew ptaków i rozkoszując zapachem kwitnących drzew? No właśnie, kiedy?

Towarzyszem naszej codzienności jest pośpiech – albo właśnie skądś biegniemy albo dokądś zmierzamy. Niby jesteśmy tu i teraz, ale często tylko ciałem. Czy nie marzyłaś kiedyś o tym, aby to zmienić? A może nawet nie miałaś czasu się nad tym zastanawiać? To znak, że w Twoim życiu nadszedł czas na wyjazd z jogą w roli głównej. Wyobraź to sobie – spokój, cisza, przyroda, sen i pyszne jedzenie, a pośrodku tego wszystkiego Ty. Jogowy wyjazd to coś więcej niż regularne ćwiczenia na macie pod okiem instruktora i w otoczeniu innych osób. Okazuje się, że czasem podczas takiego wyjazdu to wcale nie praktyka jogi, a wszystko to, co pomiędzy jest najważniejsze. Metaforycznie to jak podróż w głąb siebie – obserwowanie swojego ciała i jego reakcji, rozpoznawanie sygnałów, które wysyła. Nauka bycia tylko tu i teraz, nigdzie indziej. Zrozumienie, jak ważni jesteśmy sami dla siebie.

Dlaczego do tego wszystkiego potrzeba wyjazdu? Chodzi tu o efektywność i kryjące się za nią pewne mechanizmy, które sprawiają, że nasz organizm niezbyt łatwo przestawia się w tryb relaksu. Potrzeba czasu, aby opadł poziom stresu i ustabilizował się poziom hormonów. Do minimum należy ograniczyć liczbę otaczających nas bodźców i dystraktorów. Zmiana otoczenia również nie zaszkodzi. Dopiero wtedy nasz układ nerwowy jest gotów doświadczać, poznawać, odkrywać. I to często na nowo coś, co już pozornie znamy.

Wyjazd jogowy to czas, w którym robisz coś tylko dla siebie – dla swojego ciała i ducha. To ogromne źródło inspiracji w zakresie:

Rozwoju i różnorodności Twojej praktyki jogi

Program wyjazdu jogowego jest szczegółowo przemyślany i zaplanowany, aby uczestnicy mogli z niego wyciągnąć jak najwięcej. Twoje ciało się zmęczy, a Twój umysł oczyści i o to w tym chodzi. Regularność treningów pozwoli Ci osiągnąć wszystko to, co do tej pory było poza Twoim zasięgiem. Oczywiście tylko wtedy, jeśli będziesz tego chciała.

Pysznego i odżywczego jedzenia

Potrawy przygotowane z lokalnych składników, wegańskie lub wegetariańskie, a na dodatek podane pod nos. Czy może być lepiej? Tak, bo po skończonym jedzeniu nie trzeba też zmywać:) Kuchnia to bardzo ważny element filozofii jogi, a więc także każdego jogowego wyjazdu. Tutaj nie ma miejsca na przypadki. Jest za to na poznawanie nowych, często innowacyjnych połączeń smakowych, odkrywanie, próbowanie, a potem inspirowanie się i odtwarzanie ich we własnym domu.

Pięknych miejsc i bliskości natury

Odkrywanie samej siebie pośród otaczającej natury, chodzenie boso po trawie, cisza i spokój – brzmi rajsko? I naprawdę tak wygląda, zwłaszcza dla osoby, która na co dzień większość swojego czasu spędza w konfiguracji dom-praca-dom. Nie ma w tym nic złego, ale fajnie czasem od tego odpocząć. Miejsca na jogowe wyjazdy są starannie wybierane – mają zapewnić intymność, spokój, często także możliwość bycia offline. Takie podróże mogą być małe lub duże – w zależności od potrzeb i upodobań. Czasem wieś oddalona od miejsca zamieszkania o 15-20 km będzie bardziej inspirująca niż egzotyczne Bali. Dlatego nie warto zamykać się na żadną opcję, która staje na Twojej drodze.

Ciekawych ludzi i nowych znajomości

Atmosfera podczas takich wyjazdów jest jedyna w swoim rodzaju i warto stać się jej częścią. To wcale nie jest trudne, gdyż ludzie biorący w nich udział są otwarci, ciekawi świata i innych. Poza tym, już na wstępie wszyscy macie coś, co was łączy – jogę. To doskonały punkt wyjścia do każdej rozmowy, która może przerodzić się w znajomość na długie lata.

Wyjazd jogowy – czego możesz się spodziewać?

Hm, jakby Ci to powiedzieć, może być rutynowo i dość przewidywalnie. Ale właśnie o to chodzi! Spokój, brak rozpraszaczy, określony plan dnia – wszystko to sprawi, że zmieni się znany i praktykowany dotychczas tryb funkcjonowania w ciągu dnia. Podczas takiego jogowego wyjazdu zazwyczaj więcej śpimy, choć wcześniej wstajemy. Czas wypełniony jest zajęciami jogi, warsztatami relaksacyjnymi czy medytacyjnymi. Pojawiają się sesje pracy z oddechem, wykłady dotyczące uważności, świadomego życia, ekologii czy zdrowego odżywiania. Wyjazdy jogowe są trochę jak obozy, które pamiętamy z młodzieńczych lat, tylko z lepszymi warunkami i bardziej zbilansowanym jedzeniem. My – uczestnicy tych wypadów jesteśmy starsi, bardziej doświadczeni i skupieni na innym celu. Ale tak samo jak na koloniach tworzymy pewnego rodzaju społeczność, spędzamy wspólnie mnóstwo czasu, zawieramy nowe znajomości. Jednocześnie wychodzimy poza pewne ramy i towarzyszące nam w dorosłym życiu przyzwyczajenia.

Kilka dni skupienia się na własnych potrzebach, poznawanie swojego ciała i odkrywanie możliwości umysłu. Brzmi egoistycznie? Nie szkodzi, a wręcz o to właśnie chodzi. Ogromną zaletą takich wyjazdów jogowych jest czas – dla siebie, ale również ten przeznaczony na rozwój. Często podczas tradycyjnej lekcji jogi nam go brakuje, trudniej jest dopytywać i zgłębiać interesujące nas tematy. Wyjazd daje na to przestrzeń, a my możemy rozwiać towarzyszące nam wątpliwości i skorzystać z obecności nauczyciela. Jogowa wyprawa może również zainspirować do wprowadzenia po powrocie choćby kilku drobnych nawyków do swojego życia.  Ale to, ile wyciągniemy z takiej podróży zależy przecież tylko od nas. Dla jednych może być to wręcz duchowe przeżycie, dla innych po prostu super przygoda. Właśnie dla tych bardziej aktywnych i poszukujących mocniejszych wrażeń stworzono wyjazdy z jogą i…surfingiem, trekkingiem, elementami boksu. Można by tak długo wymieniać, bo oferta jest imponująca. Dla każdego coś dobrego, ale warto zastanowić się nad priorytetami – czy dzień wypełniony po brzegi aktywnościami  rzeczywiście pozwoli nam się zresetować?

Wyjazd jogowy – od czego zacząć i jak dobrze się przygotować?

Potraktuj ten wyjazd trochę jak urlop z opcją all inclusive, gdyż pozornie mają one ze sobą wiele punktów wspólnych. Pierwszym punktem do odhaczenia na liście „to do” będzie wybór wyjazdu – tutaj postaw raczej na coś, co już znasz. Najlepiej, gdyby jogowy obóz był organizowany przez studio jogi, w którym ćwiczyłaś lub które ktoś Ci polecił. To nie jest dobry czas i przestrzeń  na eksperymenty. Przygotowania zacznij od poznania terenu – sprawdź miejsce, w którym wyjazd się odbędzie, przeglądając zdjęcia i opinie innych ludzi. Poznaj nauczyciela, który przez te kilka dni będzie Twoim jogowym przewodnikiem. Podpytaj wśród znajomych ze studia treningowego, czy nie wybierają się na ten sam wyjazd  - z kimś, kogo już znasz u boku będzie Ci zdecydowanie raźniej. Poza tym, już chyba niewiele więcej możesz zrobić i wcale nie musisz. W końcu nie wszystko jesteś w stanie przewidzieć, choć na wiele aspektów możesz być gotowa.

Co na pewno Ci się przyda na wyjeździe z jogą?

Po pierwsze – wygodne ubrania to must have!

Wyjazd z jogą z dala od cywilizacji to raczej nie jest dobry moment na testowanie nowości ubraniowych. Chyba, że takich od marki, którą dobrze znasz i w pełni jej ufasz. Podczas praktyki jogi (niezależnie od tego, gdzie ona się odbywa) ma być Tobie po prostu wygodnie. Żadnych suwaków, guzików, wpijających się w ciało szwów i wszystkich tym podobnych. Ale jeśli ćwiczysz jogę, to przecież już to wiesz:) Na wyjazd jogowy zabierz ze sobą kilka par legginsów i topów. Nie zapomnij o bluzach, które będą zapewniały pożądany komfort termiczny. Nawet jeśli wyjeżdżasz w miesiącach letnich lub wybierasz się w jakieś egzotyczne miejsce, choćby jedna bluza wrzucona gdzieś w głąb bagażu nie zaszkodzi. Podobnie będzie ze skarpetkami – dobrze jest mieć kilka par w zanadrzu, niezależnie od pogody na dworze. To takie podstawy, a co poza tym? Wszystko zależy od rodzaju wyjazdu oraz miejsca, do którego się wybierasz. Na egzotycznym wyjeździe przyda się kostium kąpielowy, z kolei na zimowym campie w lesie raczej ciepłe rękawiczki i śniegowce.

Po drugie – własna mata do jogi czy ta dostępna na wyjeździe?

Zawsze team Ty plus Twoja mata do jogi, bo to rzecz, którą już znasz i lubisz. Te dostępne na wyjeździe jogowym mogą okazać się super lub zupełnie odwrotnie. A przecież nie chcesz, żeby taka sytuacja popsuła Ci humor już podczas pierwszej praktyki na macie, prawda? Dlatego zabierz swoją, a z tej dostępnej na miejscu zawsze będziesz mogła skorzystać i przetestować jej właściwości. Może okaże się, że tak Ci się spodoba, że zapragniesz mieć następną? Nigdy nie mów nigdy! Jeśli dysponujesz ograniczoną ilością miejsca w bagażu, postaw na matę podróżną, która przydaje się właśnie w takich sytuacjach. Natomiast jeśli podróżujesz samochodem, to warto mieć pod ręką dwie różne maty do jogi – jedną tradycyjną, a drugą podróżną do praktyki na przykład w terenie. Oczywiście tylko wtedy, gdy jesteś posiadaczką ich obu.

Po trzecie – jogowe akcesoria

Jeśli wyjazd z jogą ma być dla Ciebie czasem spędzonym na doskonaleniu praktyki to mogą się przydać. Ale nie kupuj ich specjalnie na tę okazję, bo na wyjeździe z reguły będziesz mogła wykorzystać te dostępne na miejscu. Klocki czy paski do jogi to mniej osobiste akcesoria (w porównaniu na przykład do maty). Łatwiej je także dezynfekować, dlatego służą często większej liczbie osób. Jeśli chciałabyś dopiero zacząć urozmaicać swoją praktykę, to na takim wyjeździe będziesz miała okazję poznać techniki wykorzystania akcesoriów. To będzie dobry moment na eksperymenty.

Po czwarte, piąte, szóste…

Nie przesadzaj z ilością rzeczy, gdyż taki jogowy wyjazd będzie dobrą okazja do zrobienia sobie detoxu – tego cyfrowego na pewno, ale nie tylko. Postaw raczej na dobrą książkę, którą od dawna chciałaś przeczytać, a do tej pory nie znalazłaś na to czasu. Zabierz słuchawki i stwórz listę podcastów, które będą Cię inspirować i rozwijać jednocześnie. Przyda Ci się też notatnik, w którym będzie mogła zapisywać swoje przemyślenia i postanowienia. Niech ten czas spędzony z dala od typowej codzienności będzie dla Ciebie pełen inspiracji, z których chętnie będziesz korzystać. Zrób wszystko, aby nie „stracić” go na bezmyślne scrollowanie i co za tym idzie - nieefektywny odpoczynek.

Wyjazd jogowy – gdzie i z kim?

Podwarszawska wieś, a może egzotyczne Bali? Miejsce ma raczej drugorzędne znaczenie, w końcu i tak większość czasu spędzisz na sali treningowej. Oczywiście jej otoczenie jest bardzo ważne i może mieć ogromny wpływ na praktykę jogi, jak i Twoje samopoczucie. Powinno być harmonijne i otoczone zielenią, która ma właściwości uspakajające. W estetycznych okolicznościach łatwiej skupić się na praktyce i uspokoić natrętne myśli. Piękne miejsca są bardziej inspirujące, a ich dobra aura pozytywnie nastraja i motywuje do aktywności na macie.

Współtowarzyszów raczej nie będziemy mogli sobie wybrać, chyba, że na wyjazd zabierzemy przyjaciółki. Wybór będziemy mieli za to w kwestii nauczyciela, który przez ten czas będzie naszym przewodnikiem. Ważne, aby był certyfikowanym i kompetentnym instruktorem. Profesjonalizm to jedno, ale nie bez znaczenia jest również jego osobowość. Przecież nie chcemy spędzać czasu w towarzystwie osoby, która nas denerwuje. Dlatego postarajmy się poznać swojego nauczyciela wcześniej, najlepiej na prowadzonych przez niego zajęciach.

Weekend z jogą - nowa moda czy realna potrzeba?

Urlop w rytmie slow pozwala uciec od rutyny codzienności, a jednocześnie wycisza głowę i redukuje stres. Dlaczego staje się coraz bardziej popularny? Zmieniają się nasze przyzwyczajenia, a raczej to my robimy wszystko, aby je zmieniać. Zamiast zatłoczonych kurortów w sezonie, wybieramy podlaską wieś, która jak się okazuje ma wszystko to, czego naprawdę potrzebujemy – spokój, ciszę, pyszne jedzenie, brak zasięgu i jezioro za rogiem. Z jednej strony, to nie jest rozwiązanie dla każdego. I może to i dobrze, bo pozwala uniknąć tłumów. Ale z drugiej – większość przeciwników takich wyjazdów w życiu na nich nie była, więc w sumie skąd mogą wiedzieć, że by im się nie podobało? Jednocześnie stawiamy na relacje z ludźmi, których jak się okazuje naprawdę nam brakuje. Chcemy też uczyć się nowych rzeczy i nabywać nowe umiejętności, bo to gwarantuje nam ciągły rozwój. I właśnie to wszystko zapewnia jogowy wyjazd.